Dzień mamy. Oliwka Brazil – Big Mommy (Recenzja #181)

W Ameryce jest Cardi B, cupcakKe i Brooke Candy, a w Polsce Oliwka Brazil. Po wydaniu kilku samodzielnych singli, przyszedł czas na pierwszy oficjalny krążek. Oto Big Mommy!


Jak głoszą internetowe nagłówki, Oliwkę Brazil znają wszyscy. Nie przeczę, znam i ja, choć niekoniecznie z faktu wydanych przez nią piosenek. Dlatego na wieść, że wkrótce trafić ma do nas jej pierwsze pełnoprawne wydawnictwo, byłem gotowy coś o nim napisać. Fakt faktem Big Mommy miał służyć jednie temu, aby umieścić wszystkie dotychczasowe single Oliwki na jednym krążku. Mimo tego, pozostałem ciekaw tego, co Brazil miała Polakom do tej pory do zaoferowania. Nadszedł w końcu dzień premiery jej debiutanckiej epki i rzeczywiście, jestem zaintrygowany, ale po kolei.

Oto sklejony z kilkunastu piosenek oraz paru remiksów albumik, który w zasadzie nie robi niczego oryginalnego. Niemniej, Big Mommy świetnie sprawdza się jako muzyczna wizytówka Oliwki oraz podsumowanie dotychczasowych dokonań. Po tych niecałych dwudziestu pięciu minutach doskonalone wiem czym sobą Brazil reprezentuje, jaki jest jej styl i co ma do powodzenia. Czy jest to coś co już znam z zagranicy? Oczywiście, ale jest to na tyle osadzone w polskich realiach i oryginalne w swej niszy, że jestem wstanie to szczerze docenić.

Seks się sprzedaje

Wbrew moim oczekiwaniom, Big Mommy okazało się całkiem przyzwoitym kawałkiem muzyki. Spodziewałem się najgorszej jakości bitów i tekstów tak głupich, że aż zęby by bolały. Tak się jednak nie stało. Dla niewtajemniczonych, Oliwka Brazil rapuje o seksie, w dodatku tym wulgarnym, rodem z filmów dla dorosłych. Robi to jednak na tyle ciekawie, że ordynarność tych tekstów w zasadzie mi nie przeszkadza. Niemniej mam wątpliwości, czy rzeczywiście Oliwka chce łamać tabu dot. seksu w przestrzeni publicznej czy też w prosty sposób przyciągnąć do siebie tych najmłodszych, a zarazem najwierniejszych fanów. Odpowiedź zapewne poznam wraz z nowymi piosnkami Brazil.

Co niepodważalne, największą siłą Oliwki Brazil jest jej charyzmatyczna nawijka. Dziewczyna ma świetne poczucie rytmu i umie wyciągnąć to, co najlepsze ze swoich tekstów. Trudno mi wymienić drugą taką postać, niezależnie od płci, która wywołałaby we mnie tą konkretną emocję. To naprawdę rzadkie, a w szczególności na polskim rynku. Choć Big Mommy nie jest szczególnie ambitne, tak bije z niego szczera energia i chęć rozwalenia systemu. Czy to się udaje? Szczerze myślę, że poniekąd tak. Wyświetlenia klipów na YouTube i odtworzenia na Spotify mówią same za siebie. Czy to zasługa Smolastego? Być może, choć na pewno nie wyłączna.

To, co najlepsze – to, co najgorsze

Tak jak wspomniałem, Oliwka Brazil rapuje przede wszystkim o seksie – w przeróżnych pozycjach i miejscach. Osobiście brakuje mi w tych tekstach pociągnięcia tego tematu dalej, jakiejś głębszej myśli. Zważywszy jednak na to, że Brazil nadal jest debiutantką, mogę przymknąć oko na ten fakt. Młodość musi się wybzykać, czy jakoś tak. Produkcyjnie natomiast Big Mommy jest w porządku. Ekipa z Warnera nie pozwoliła, żeby muzyka do której rapuje Oliwka brzmiała tandetnie. Nóżka tupie bez skrępowania.

Co tyczy się numerów tworzących Big Mommy, sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Choć każdy z nich miał swoje pięć minut sławy i szansę na milion wyświetleń, słuchając ich w dniu premiery bym się nimi nie zainteresował. Poza tym, jeśli już piosenka ma mieć dwie minuty, powinna eksplodować od dynamizmu. W przypadku tych wykonywanych przez Oliwkę Brazil, na pewno była przestrzeń do ich rozwinięcia.

Najmocniejszymi utworami na Big Mommy jest Big Mommy oraz Mam Już Dość. Big Mommy ma świetną energię i świetny bit – nic więc dziwnego, że tak szybko Oliwka Brazil dzięki niemu znalazła swoich fanów. Mam Już Dość natomiast pokazuje jak Brazil się zmieniła w trakcie swojej kariery, gdzie mimo nieco innego tematu piosenki, nadal umie się w niej świetnie odnaleźć. Do gustu przypadły mi również S.E.K.S. oraz Chce Być Jak Oliwka Brazil. Duetów z Smolastym oraz remiksów znajdującej się póki co tylko na fizycznej kopii Big Mommy ocenić nie mogłem. 

Życzę Oliwce Brazil wszystkiego co najlepsze. Niech się rozwija, pracuje i dobrze bawi przy tworzeniu kolejnych numerów. Big Mommy to wielki mały krok w jej karierze i z zaciekawieniem będę ją śledzić, bo myślę, że jest na co czekać.

Album jest już dostępny do kupienia w internetowym sklepie miejskamuzyka.pl.

Podziel się tym artykułem

Opublikowano:


Kategoria:



AUTOR