Nie pamiętam dokładnego momentu, kiedy zdałem sobie sprawę, że „cierpię” na synestezję. To tak jak być gejem – tak po prostu jest i pozostanie do końca życia. W zasadzie nic szczególnego. Niemniej, tak jak Alfred Kinsey stwierdził pewnego razu, że osoby homoseksualne stanowią około 10% populacji, tak tytułem synestetyka może się pochwalić jeszcze mniejszy jej odsetek. Badacze zakładają, że synestezja dotyczy od 2 do 4 procent ludzkości, gdzie wiele z tych osób może nie zdawać sobie nawet sprawy z posiadania tej specyficznej umiejętności.
Zatem na czym to w ogóle polega?
Jestem chory… no trudno!
Synestezja to w istocie schorzenie układu neurologicznego, pozwalające na mimowolne korzystanie z więcej, niż jednego zmysłu na raz i to w bardzo konkretnych okolicznościach. Na szczęście dla osób wykazujących takie umiejętności, nie ma to dla nas żadnych skutków stricte chorobowych, nawet jeśli sama synestezja określana jest zaburzeniem. Z racji, że człowiek posiada pięć zmysłów, istnieje dość sporo wariantów tego, czym można ją określić. Od widzenia barw w muzyce, przez umiejętność kojarzenia miejsc poprzez kształty geometryczne, aż po wyczuwanie smaków w cyfrach czy słowach. Co synesteta, to inny charakter jego synestezji.
Naukowcy nie są pewni co do tego czy synestezja może być nabyta, czy jednak trzeba się z nią urodzić. Niemniej pamiętam, że słuchanie muzyki od zawsze sprawiało mi nader dużo przyjemności. Nie tylko z powodu delektowania się fajnymi melodiami, ale też odczuwania w nich czegoś więcej. Oczywiście, to jak „widzę” muzykę jest bardzo subiektywne i nie zawsze będzie się pokrywać się z perspektywą synestetyka wykazującego tą samą umiejętnością, co ja.
Wraz z uświadomieniem sobie faktu istnienia synestezji, okazało się, że potrafię dostrzec w dźwiękach kolory oraz faktury. Zagłębiając się coraz to bardziej w ten temat, zdałem sobie również sprawę z widzenia barw w imionach oraz nazwiskach. Żeby było zabawniej, nie każdy poznany przeze mnie człowiek o tym samym imieniu, reprezentował sobą ten sam kolor.
Pozdrowienia dla wszystkich znanych mi Tomków!
Przyczyniło się to również do tego, że zrozumiałem dlaczego tak trudno czasami mi przychodziło czytanie beletrystyki. Kiedy twój mózg musi się skupić na słowach oraz podążaniu za fabułą, a to wszystko okraszone jest jeszcze nieustannie zmieniającymi się kolorami… Bywa to bardzo męczące dla zwojów twojego mózgowia. Zatem jeśli macie problem z czytaniem szkolnych lektur, może jednak nie jesteście leniwi – to tylko synestezja.
Zapraszam na tęczową wixę!
Zapytacie pewnie co z tej synestezji mam, a ja szczerze odpowiem, że w zasadzie to nic. Niemniej jest to bardzo prosty sposób na poprawę humoru, a i w pracy zawodowej bywa przydatne. Kiedy przychodzi czas na napisanie recenzji nowego albumu, już podświadomie wiem, że jeśli jego kolory będą dla mnie przyjemne, jej napisanie przyjdzie mi z o wiele większą łatwością.
Przyszła więc pora, aby w praktyce pokazać Wam jak moja synestezja postrzega kilka ikonicznych numerów – wystarczy, że klikniecie w dany tytuł, aby go posłuchać. Jeśli nie znalazły się tu Wasi ulubieńcy, dajcie znać na Facebooku lub Instagramie, a powstanie drugą część tego tekstu.
Czerwony
Gloria Gaynor – I Will Survive; Alaska Thunderfuck – Red; Lil Nas X – Call Me By Your Name; Mery Spolsky – Mazowiecka Kiecka
Pomarańczowy
Lizzo – About Damn Time; Deee-Lite – Groove Is In The Heart; Village People – YMCA; Bob The Drag Queen – Purse First
Żółty
Spice Girls – Spice Up Your Life; Scissor Sisters – I Don’t Feel Like Dancing; Culture Club – Karma Chameleon; Diana Ross – I’m Coming Out
Zielony
Cher – Believe; Madonna – Vogue; Sam Smith – Diamonds; Troye Sivan – My! My! My!
Niebieski indygo
Robyn – Dancing On My Own; Cece Peniston – Finally; Abba – Dancing Queen; Violet Chachki, Allie X – Mistress Violet
Fioletowy
Prince – Kiss; Janelle Monáe – Make Me Feel; Sylvester – You Make Me Feel (Mighty Real); SOPHIE – Immaterial
Czarny
Charli XCX – Vroom Vroom; Britney Spears – Gimme More; Lady Gaga – Born This Way; Frankie Goes To Hollywood – Relax
Brązowy
Rina Sawayama – This Hell; Macklemore, Ryan Lewis, Mary Lambert – Same Love
Niebieski Malibu
Aqua – Barbie Girl; Ayla D’Lyla, Miss Madeline – Life Could Be Sweet; Miley Cyrus – Midnight Sky; Carly Rae Jepsen – Run Away With Me
Różowy
Britney Spears – Work Bitch; Destiny’s Child – Bootylicious; Courtney Act – Body Parts; Ralph Kamiński – Bal U Rafała
Biały
Icona Pop, Charli XCX – I Love It; George Michael – Freedom; Donna Summer – I Feel Love; Queen – I Want To Break Free
Eksplozja kolorów
Na koniec coś, o czym zdałem sobie sprawę dopiero tworząc ten tekst. Okazuje się, że niektóre piosenki powodują u mnie prawdziwą eksplozję kolorów. Zresztą w tej kategorii znajdują się moje ulubione piosenki, co by też wyjaśniało to, w jaki sposób ich doświadczam. Oto one:
Michał Szpak – Halo Wodospad; September – Looking For Love; Florence + The Machine – Spectrum; Lady Gaga – Replay; Rina Sawayama – Comme Des Garçons (Like The Boys)
Taki to mój wesoły świat tęczowej muzyki. Choć synestezja to zjawisko bardzo trudne do pojęcia przez osoby, które nigdy nie będą mogły jej doświadczyć na własnej skórze, mam nadzieję, że przynajmniej Was zaintrygowałem tym tematem. Przyszłość naprawdę jest w tęczowych barwach – wystarczy włączyć jedną dobrą piosenkę. To takie proste!